T-26 model 1933 od Mirage Hobby, cena na pudełku (35zł) była dla mnie miłym zaskoczeniem, ponieważ brałem ten model tylko pod względem upodobań (mieliśmy prawo wyboru nagród) :)
Najlepsze jest to, że ostatnio "polowałem" na "teciaka" tyle, że model 1939, albo 1937 :D
Czołg postanowiłem zwaloryzować anteną poręczową, która - nie ukrywam - bardzo mi się podoba przy tym modelu pojazdu.
Teraz kilka fotek:
Tutaj ja z moją maszyną: Tukan "A.N. Power"
Nasze "pancerfausty/nebelwerfery" :P
Tutaj dla przedstawienia mojej postaci w wersji "fun", czyli "Człowiek, któremu zachciało się przechodzić przez rzekę" :)
I tutaj ten sam "Człowiek..." tyko po wizualnym tuningu :P Dla rozwiania wątpliwości na nogach nie mam kaloszy lecz amerykańskie jungle :D
Żeby nie robić przykrości ludowi, który czeka na moje postępy w wersji 1/72 dodam, że KW-1 został CAŁKOWICIE skończony lecz potrzebuję dobrego tła do zdjęć, ponieważ wyszedł na prawdę ekstra, a chciałbym przekazać wam wszystkie jego walory (no bez gąsienic ok :) gumisie jak gumisie :)). ISU 122 czeka na doklejenie zewnetrznych zbiorników paliwa i oleju, oraz zaszpachlowanie kilku miejsc :)
Na dzisiaj tyle, serdecznie pozdrawiam czytelników i zapraszam do dalszego śledzenia moich postępów :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz