czwartek, 24 czerwca 2010

owned.

Jednak jest coś w tych gumisiach, co odstrasza od roboty. Pod skalpelek trafiły figurki (w sumie to tylko jedna) Japończyków.
Tak jak pisałem ostatnio figsy całkiem spoko, dobrze odlane (pomińmy nadlewki i przesunięcia, bo to formy z lat '60) nagle - Zonk! Strasznie to wygląda po oskrobaniu , miejsca z których usuwałem nadlewki - obśrupane. Teraz mam dylemat co do sensu zabawy w bezczeszczenie tych figurek. Myślę nad pozostawieniem ich takimi jakimi są, naturalnie te największe nadlewki pousuwam. Macie może jakieś propozycje/wskazówki? ;)

Tragedia, na załączonym obrazku - nie ma to jak Pan autorstwa znanego polskiego Wieszcza jako podkładka ;)


Kolejny band, którym się ostatnio podniecam. Prosta i genialna solówka Petrozzy, nie można nie znać :)

3 komentarze:

  1. Zamiast skrobać - obcinaj. I nie rozumiem zakładki Ambush Alley w poście. Co ci japończycy mają wspólnego z AA?

    OdpowiedzUsuń
  2. Oddziały do walk na pacyfik będę składał pod AA, do tej pory robiłem wszystko pod O:WWII stąd ten tag.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba masz na mysli FoF a nie AA. AA jest do walk us vs insurgents.

    pozdro

    OdpowiedzUsuń