sobota, 6 lutego 2010

Andreas van der Olsen powraca! - Panzer IV Ausf. J Fujimi

Ponad pół roku roboty, z czego prawie pół leżenia w szufladzie, tak najkrócej można opisać powstawanie tego modelu ;)
Jego historia jest bardziej kręta niż górskie drogi. Początkowo miał być zrobiony na forumowy konkurs, malowanie dunkelgelb + schokoladenbraun, z numerkiem 11, kukającymi z włazów pancerniakami i ekranami siatkowymi.
I co z tego zostało? Raczej kto, Andreas van der Olsen - mój figurkowy weteran - tym razem już na dobre zagrzeje siedzenie, jako dowódca Panzera :)
Wóz wyszedł zupełnie innych niż zakładałem. Samo wykonanie (czytaj: malowanie ) np. porównując go z Jagdpanzerem pozostawia wiele do życzenia , na swoją obronę mogę napisać, że malowałem go w wakacje, dziś tylko machnąłem plamki Olivgrunem.
Co do samego modelu Fujimi: nie miałem jakichś większych problemów, prawie nie użyłem szpachli. Pierwsza klasa to jednak nie jest. IMO największym błędem jest brak ryflowanej blachy na błotnikach i gumigąski.
Generalnie jeszcze dzisiaj rano byłem pewien, że produkty tej firmy będę omijał szerokim łukiem, teraz kiedy patrzę na efekt końcowy, jestem w stanie zmienić swoje zdanie o 180°.
Układ kamuflażu i oznaczenia zupełnie S-F, nie wzorowałem się na żadnych zdjęciach czy rysunkach (no dobra, spodobały mi się kolorki na Stugu i Jagdpanzerze Mefista :) ) krzyże na wieży to kalki Dragona, reszta - pudłowe Fujimiksy.
"Czwóreczkę" wykonałem w barwach 2. Panzerdivision.








Zbliżenia N' Detale











Przy okazji przekonałem się do trójbarwnych kamuflaży :)

A teraz nuta, która mnie korci od tygodnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz